Blogmas 2023 #11: Kilka słów o moim Dziadku

Mój Dziadek był osobą, która poświęciła mi najwięcej czasu, kiedy byłam mała. Czytał mi książki, zabierał na spacery, odprowadzał do szkoły i odbierał po lekcjach. Był moim ulubionym członkiem rodziny. Uwielbiałam go za to, że w dzieciństwie zawsze dla mnie był. Uwielbiałam go też za to, jak bardzo celebrował ubieranie choinki. To było prawdziwe wydarzenie!


Mój Dziadek miał kilka zasad związanych z choinką. Przede wszystkim ubierał ją zawsze w Wigilie. To był cały poranny rytuał. Kolejną ważną sprawą była estetyka – miało się dziać! Dużo i bardzo kolorowo. Koniecznie włosie anielskie i ozdobny szpic, a do tego koniecznie gwiazda.

Ozdoby na choinkę dokupował skrupulatnie co roku w grudniu. Bombki, łańcuchy, lampki. Tego nigdy nie było za wiele. Mieliśmy nawet takie ręczne robione gwiazdy i łańcuchy. To było naprawdę urocze! Tak samo jak przywiezione zza granicy ręcznie malowane, szklane bombki oraz misie, które kiedyś były dodawane do herbaty sagi.

I super istotna sprawa – na gałązkach musiały wisieć cukierki. Koniecznie czekoladowe w kolorowych sreberkach. I nie wolno ich było jeść! Pamiętam, jak cieszyło mnie wiązanie na nich nitek i szukanie dla nich najlepszych miejsc na gałązkach.

Bardzo czekałam na czas po świętach, kiedy oficjalnie przestawał obowiązywać zakaz niedotykania cukierków 😉


Uwielbiałam cały ten rytualny grudzień! Co roku na choince pojawiały się kolejne elementy. Dziadek nigdy nie kupował ich jakoś wiele, ale przez lata uzbierało się tego dużo i różnorodnie. Mój Dziadek był prawdziwym fanem świątecznych drzewek. Lubił je tak bardzo, że tym, o czym najbardziej wspominał w ostatnich tygodniach swojego życia, było to, że chce doczekać tegorocznej choinki. Były to nielicznie momenty świadomości.

Pamiętam, że postanowiliśmy ubrać tę choinkę, żeby Dziadek mógł ją jeszcze zobaczyć, ale jego stan pogorszył się bardzo bardzo szybko. Nie zdążyliśmy…

Po śmierci Dziadka przestaliśmy ubierać choinkę. To było zawsze jego zadanie, jego zwyczaj, coś tylko jego. Bez niego straciło to urok i sens. Zgodnie postanowiliśmy przestać ją ubierać. Bez niego był to tylko sztuczny iglak z ozdobami. To już nie była nasza ukochana świąteczna choinka. Zabrakło tego najważniejszego elementu – człowieka, który celebrował święta i cieszył się jak dziecko na ubieranie choinki.

O moim Dziadku na pewno przeczytacie na blogu jeszcze nie raz, a póki co zapraszam Was na jutrzejszy Blogmas 🙂

Dobrego wieczoru!


Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany