Trzy książki, które ostatnio czytałam

Niedawno po raz pierwszy w tym roku odwiedziłam bibliotekę. Było to spowodowane nie tyle tęsknotą za papierem, co potrzebą wyciszenia myśli i uspokojenia głowy, a na to najbardziej pomaga mi właśnie czytanie. Koniecznie papierowych książek. W drodze na spacer zahaczyłam o moją filię i długo wybierałam tytułu. Jak na mnie to dość niezwykłe, bo najczęściej po prostu wchodzę, biorę 3-4 książki z kategorii nowości, kryminał, horror lub obyczajowe i wychodzę. Jak popatrzę na tytuł to sukces, jak spojrzę na opis okładki to święto. Dodatkowo nie lubię sugestii, wolę historię-niespodziankę, bez spoilerów i zapowiedzi.

Mieszanka, którą wzięłam była naprawdę szalona. Biografia, reportaż, kryminał oraz umieranie zwierząt oraz ich życie po życiu. Recenzje albo posty inspirowane krótce.

  1. Dziewczyna, która zginie pierwsza Victoria Jenkins
    Bardzo duże zaskoczenie. Przy tej liczbie stron spodziewałam się historii po łebkach, mordercy, który wyskoczy nie wiadomo skąd na ostatnich stronach i może jakiegoś krwawego zgonu. Tymczasem historia jest raczej czysta, choć faktycznie ginie w niej kilkoro bohaterów. Autorka skupia się na śledztwie, wplataniu nowych wątków, komplikacji akcji i wprowadzaniu kolejnych niewiadomych. Nie ma krwawych, odrzucających opisów, są zmagania śledczych z zaniedbaniami, pozorami, fałszywymi tropami i zwodzeniem. Czytało się naprawdę dobrze. Pochłonęłam na dwa razy w kilka godzin. Pomimo tego, że pojawiały się fragmenty myśli i zamiarów mordercy nie było oczywistym kto jest sprawcą, czytelnik miał wszystkie informacje, nie było żadnych niezwykłych odkryć poza stronami książki. Bardzo dobrze typowało mi się sprawcę i kilka razy naprawdę się zdziwiłam. Pomimo kategorii kryminał mogę polecić to jako lekturę na wieczór z rodzaju tych lżejszych, na umilenie czasu.

  2. Kocia kawiarnia Anna Sólyom
    Zdecydowałam się na ten tytuł oczywiście z uwagi na koty. Dzięki życzliwości Wydawnictwa Mando otrzymałam egzemplarz do recenzji i przepadłam na kilka godzin. Niespełna 200 stron pozytywnych wibracji, dobrych myśli, odskoczni od codzienności do próby poukładania sobie życia przez inną osobę, w tym wypadku bohaterkę książki. Lubię motyw rozpoczynania, chwytania się nowych zajęć, wkraczania na inną drogę oraz wychodzenia ze strefy komfortu w tym wypadku pracy z kotami, za którymi główna bohaterka nie do końca przepada. Przypomina mi to trochę mnie sprzed lat. Dawniej psiara, obecnie zdeklarowana kociara. Za sprawą kocich odniesień i czworonożnych mruczących bohaterów może być dobrym pomysłem na prezent, chociaż nie jest to wymagająca lektura i dla czytelników z krwi i kości może być zbyt prosta i mało wymiarowa. Raczej nie zasmuci, zdecydowanie umili czas, wypełni głowę czymś dobrym i może odciągnie na chwilę od gorszych chwil. Myślę, że tytuł zasługuje na uwagę ze względu na to, że główna postać żeńska nie ma łatwo, jej życie pozbawione jest stabilności i pomysłu na siebie. To taka zwyczajna kobietka, jakich sporo jest między nami, która próbuje poskładać to rozbite życie i wyłuskać z niego cokolwiek dobrego mimo ciągłych przeciwności.

  3. Get Smart! Brian Tracy
    Pisałam już na Instagramie, że to nie jest książka na jedno, dwa czy trzy popołudnia. To kompleksowy zbiór konkretnych metod, wymagających pytań i trudnych zadań, na przerobienie którego potrzeba czasu, jeśli chcesz faktycznie mieć korzyść z tej lektury. Bardzo dużo informacji, nawiązań, cytatów, przykładów. Tak naprawdę to takie kompendium, ale poleciłabym je tylko osobom mocno wkręconym w rozwój osobisty i dążenie do sukcesu, bo dla mnie, osoby, która nie jest zbyt zdeterminowana jest to materiał zbyt przytłaczający. Za dużo trybu nakazującego – wstań, zrób, idź naprzód, działaj. Ja raczej wolę przestrzeń do spokojnego zastanowienia się i rozważań niż taką musztrę, choć lekturę bardzo doceniam. Treść jest wszechstronna, nie dotyczy wyłącznie pieniędzy, a rozciąga się na wszystkie kategorie życia. Myślę, że każdy znajdzie w niej fragmenty, które pomogą mu ruszyć z miejsca oraz metody dostosowane do siebie.

Współpraca:


Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

2 odpowiedzi na „Trzy książki, które ostatnio czytałam”

  1. […] Trzy książki, które ostatnio czytałam […]

    Polubienie

  2. […] wspomniałam na początku – marzec obfitował w wolne dni. Przeznaczyłam je głównie na czytanie oraz rozwój osobisty. Na czytelniczą listę […]

    Polubienie

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany