Tydzień małych peszków

Dawno już nie miałam tak pozytywnego i pechowego tygodnia jednocześnie. Pozytywnego, ponieważ wiele spraw rozwiązało się na moją korzyść. Pechowego, ponieważ niemal dzień w dzień coś szło nie tak, jak powinno i dokładało mi kolejnego stresu.

Wszystko zaczęło się w poniedziałek, kiedy zamarłam widząc stan mojego konta. Przez dłuższą chwilę myślałam, że ktoś mnie okradł, co byłoby mocno paradoksalne biorąc pod uwagę, ile środków było na koncie. Nikt mnie nie okradł. Z konta wyszły zlecenia stałe, które zapomniałam anulować po wykonaniu przelewów w piątek. Odkręcenie tego wszystkiego zajęło mi dwa dni. Czas oczekiwania na zwrot poszczególnych przelewów to od 3 do 8 dni roboczych.

Miałam w ten dzień kilka spraw do załatwienia, które musiałam przełożyć, ponieważ wszędzie napotykałam problemy komunikacyjne, opóźnienia i coś było nie tak. Mój telefon utracił połączenie z Internetem przez co nie mogłam zapłacić za zakupy w Rossmannie i wszystko musiałam zostawić przy kasie. W domu też nie było przez blisko 2 godziny Internetu, akurat kiedy bardzo go potrzebowałam. Już prawie zaczęłam pakować się do biura, ale na szczęście usługa została przywrócona. Dalej nie było lepiej – dopadły mnie dreszcze i mocno spadła mi temperatura. Ewidentnie coś zaczęło mnie rozkładać, a to miał być tak piękny dzień…

Wtorek zafundował mi brak ciepłej wody i konieczność spłukiwana farby wersją lodowatą. Nie dotarły również zamówione przeze mnie zakupy.

W środę odezwało się kontuzjowane przed laty kolano. Nie wiem, co było przyczyną, póki co wszystko jest ok, ale strach przed dawną kontuzją powrócił. Żeby było ciekawiej przez wcześniejsze dni miałam niemal zerową aktywność.

Czwartek był dniem, w którym mój czajnik elektryczny wyzionął ducha. Zamówiłam od razu nowy, z dostawą tego samego dnia do godziny 22 i… po zakończeniu pracy wyciszyłam telefon przez co nie odebrałam telefonu od kuriera i tyle z czajnika. Żywcem zapomniałam.

W piątek miałam dość ciężki dzień w pracy, a w drodze na randkę złapała mnie ulewa i dotarłam na nią przemoczona do suchej nitki… A taki piękny makijaż i włosy miałam w momencie wyjścia z domu…

Koniec tygodnia zafundował mi zatrucie pokarmowe i silny ból żołądka, który prześladuje mnie nadal.

Szczerze nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam takie natężenie małych peszków jak w minionym tygodniu. Dobrze, że wydarzyło się naprawdę wiele dobrych rzeczy między tymi mikronegatywami, bo czułabym się mocno zrezygnowana.

Cała ta zeszłotygodniowa pechowość skłoniła mnie do refleksji nad tym, jak wiele zależy od mojego nastawienia i od tego, co dzieje się równolegle. Gdyby nie przeciwwaga pozytywów, poddałabym się pewnie czarnym myślom o tym, jaka jestem beznadziejna, chociaż tak naprawdę nic, co się wydarzyło, nie było skutkiem moich działań. No może nieodebrany telefon od kuriera i zgapiłam się ze zleceniami stałymi.

A jak Wy odnajdujecie się, kiedy dopadnie Was mały peszek i przyprowadza ze sobą całe stado małych peszków?


Posty na blogu publikuję co dwa dni. Jeśli chcesz otrzymywać informację o nowym wpisie, podaj poniżej swój adres mailowy 



Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany