Jak zmiana otoczenia wpłynęła na moje zdrowie i spokój – 2023

2023 pokazał mi, że zmiana otoczenia jest dla mnie tym, czego potrzebuję w gorszych momentach. Miałam ostatnio bardzo stresujący czas, który odbił się na mnie tak, jak nawet nie przypuszczałam. Zaczęłam mieć bóle w klatce piersiowej, problemy ze snem, koszmary i na fali tego fatalnego samopoczucia podjęłam pewne decyzje, które od razu po wcieleniu w życie przyniosły mi mnóstwo… spokoju i przypomniały, że to właśnie spokój jest dla mnie najważniejszy. Zdrowie i spokój.

Zapytacie pewnie, jak można zapomnieć o tym, co jest dla mnie najważniejsze i odpowiem Wam zgodnie z prawdą – normalnie, myślałam, że dam radę. Nie przypuszczałam, że nie dam. Dałam się ponieść nadarzającym się szansom i okazjom, postanowiłam spróbować i nieco poprawić moją sytuację finansową, ale odpowiedzialność okazała się zbyt duża. Przytłoczyła mnie, przygniotła i wtoczyła w moje żyły hektolitry stresu. Nagle poczułam się słaba, bezwartościowa, głupia. W ogóle i szczególne przykleiłam sobie łatkę nieudacznika, której nie mogłam się pozbyć, aż do momentu oddalenia się od miejsca pracy o blisko 80 km. Z tej perspektywy wszystko wydało mi się po prostu inne, a rozdygotane na wszystkie strony myślenie, zmieniło się w chłodną analizę sytuacji. Nie wiem, jak to jest u Was, ale mnie podróże pociągiem pomagają w porządkowaniu różnych spraw, jak nic innego.

Oddalenie się od domu o kilkadziesiąt kilometrów skierowało moje myśli na zupełnie inne tory. Z wyrzucania sobie i kopania się, zaczęłam myśleć nie o tym, z czym sobie nie poradziłam, ale o wolnym miejscu w życiu, które zyskałam. Legenda głosi, że koniec czegoś, jest początkiem czegoś innego. To rzucenie wszystkiego na dwa dni uzmysłowiło mi kilka ważnych rzeczy oraz przypomniało to, co w ferworze ostatnich tygodni zupełnie wyleciało z mojej głowy – w życiu nie chodzi tylko o pracę. Owszem, praca to podstawa, jest ważna i stanowi punkt wyjścia do naprawdę ogromu spraw, ale nie chcę, żeby pochłaniała tak gigantyczną ilość mojego czasu. Szczególnie, kiedy idzie w pakiecie z tak ogromnym stresem.

Ten ogromny stres, który wrzucam w tekst kolejny raz jest dla mnie prawdziwym zaskoczeniem, bo może dwa razy w życiu czułam się podobnie w kontekście pracy i to były naprawdę destrukcyjne odczucia. Najbardziej odbijały się one na moim poczuciu własnej wartości, które i bez dodatkowych problemów jest dość niskie. W zestawieniu z porażkami zawodowymi to kombinacja dosłownie miażdżąca moje kości, ale też ucząca pokory, bo kiedy kończyłam terapię, w czasach spokoju i obfitości, terapeuta uprzedzał, że łatwo jest być silnym w dobrych czasach. Ciężko jest być silnym w czasie sztormu i życiowego gradobicia i wierzcie mi, to prawda. Jeszcze kilka tygodni temu dałabym sobie rękę uciąć, że świetnie radzę sobie ze stresem. Teraz pokornie przyznaję się do tego, że spokojne miesiące przytłumiły moją czujność i zapomniałam przez nie o tym, jak bardzo stres mnie zabija.

Kiedyś znosiłam te wszystkie emocje lepiej, szybciej dochodziłam do siebie lub raczej tłumiłam to, co niewygodne, bolesne i szłam dalej z życiem. Niestety lata takiego bytowania wyeksploatowały moje zasoby do tego stopnia, że odbudowuję je nieznośnie długo, a zużywam w kryzysie ekspresowo. Powoduje to wieczny deficyt energetyczny i ten deficyt daje mi ostatnio po d… tak, że kiedy uporządkuję sytuację ze stresorami, biorę się za pracę z energią życiową i zasobami. Gdybym teraz miała ocenić, na ile lat się czuję, to wskazałabym, że na jakieś sto trzydzieści jeden, tak bardzo zmęczona jestem wstając rano i tak bardzo pozbawiona radości jest moja codzienność. A może nie tyle radości, bo dobrych momentów mam mnóstwo, co raczej pozbawiona moich radosnych i szczerych reakcji. Cały czas jestem wycofana, zachowawcza, do bólu racjonalna i spontaniczności u mnie nie uświadczysz. Gonitwa myśli przygniata mnie tak bardzo, że przeżywanie tego, co tu i teraz jest naprawdę trudne i zakotwiczyć w teraźniejszości udało mi się dopiero w Krakowie. W Katowicach wiecznie byłam gdzieś w swojej głowie, między zadaniami, rozmowami, zobowiązaniami i w trybie działania. Wyjazd przeniósł mnie w tryb odpoczynku i na szczęście wróciłam do stolicy Śląska wypoczęta i spokojna.

Z pokorą i świadomością moich ograniczonych zasobów i podatności na stres przybijam sobie piąteczkę. To była cenna lekcja, która otworzyła mi oczy. Sprawdzam od życia, które dało mi dużo spokojnego i dobrego czasu. Może właśnie po to, żebym poczuła się pewna i silna, i żebym po tym wszystkim przypomniała sobie, jak wysoko na liście moich wartości znajduje się spokój, życie bez stresu i że ten tryb wiecznej pracy nie jest już dla mnie. Już tak nie potrafię, nie chcę, nie odnajduję się w takim stylu bycia. Potrzebuję równowagi, przestrzeni, czasu dla siebie, dla bliskich, na przeżywanie życia i dla swojej pasji.

Kojarzę, że zmieniamy się całkowicie co około siedem lat. I jak tak myślę o sobie z 2016 i 2023 to są to zupełnie różne osoby. Będę stronnicza, ale wolę siebie z 2023.

A Ty wolisz siebie z 2023 czy z 2016?


Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych postach? Wpisz poniżej swój adres mailowy i kliknij subskrybuj ❤️



Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany