Musicie wiedzieć, że jestem osobą, którą szybko łapie przebodźcowanie, mam raczej niską energię życiową, a moje szeroko rozumiane zasoby często są na wyczerpaniu. Może nie tyle na wyczerpaniu, co szybciej je zużywam niż uzupełniam. Świadomość moich ograniczeń pozwoliła mi zrozumieć bardzo ważną rzecz – nie warto kopać się z koniem.
Nie kop się z koniem
Określenie z nagłówka – kopanie się z koniem – to działanie z góry skazane na porażkę. Nikt z nas raczej nie wykonuje tej czynności na co dzień ; ), ale każdy z nas na pewno ma coś, czemu poświęca zbyt dużo czasu, uwagi, energii, a zmienia to… nic. Dosłownie nic.
Może to być nieustanna frustracja komunikacja miejską, powtarzające się rozczarowania wobec rodziny, irytacja na kolejki w sklepach, wściekłość na to, że aby żyć, trzeba pracować. Słowem – jest tego, z czym możemy się kopać naprawdę wiele.
Pytanie brzmi czy warto?
Czy te negatywne emocje, siarczyste przekleństwa, spotęgowany stres w jakikolwiek sposób zmienią sytuację, w której jesteś? Czy może doprowadzą do tego, że nakręcisz się jeszcze bardziej? Czasem z tego bardziej nie możemy zejść przez wiele godzin, a nawet i dni. Fundujemy sobie gorsze samopoczucie i jeszcze bardziej uwidaczniają się te niechciane sytuacje. Nakręceni widzimy ich więcej, bierzemy je do siebie, przyspieszamy z tą nagonką jeszcze bardziej i bardziej…
Jak wyhamować?
W teorii bardzo prosto – uświadomić sobie na co mamy, a na co nie mamy wpływu. W praktyce jest ciężko, bo często wydaje nam się, że mamy większy wpływ niż faktycznie posiadany.
Przykładem tego jest nasze przekonanie, że możemy zmienić drugą osobę. Prośbą, groźba, szantażem, płaczem, krzykiem. Paleta jest ogromna, ale prawda bolesna. Masz wpływ tylko na siebie i na swoje reakcje. Nawet nie na emocje, bo emocje są niezależne od nas.
Możesz działać dowolnie z tym, co się w Tobie pojawia, z myślami przemierzającymi Twoją głową i swoimi reakcjami na zachowania innych.
Tyle i aż tyle.
A to jak ten człowiek zareaguje na Twoje reakcje na jego zachowania, to już nie Twoje zmartwienie. Twoja moc sprawcza kończy się na Tobie, Twoim zachowaniu i Twoich reakcjach.
Warto to zapamiętać, bo to jeden z kilku kluczy do lepszego życia. Niekoniecznie po 30stce 😉
Pozostałe klucze znajdziesz tutaj i tutaj.
A teraz przejdźmy do konkretów.
Na co między innymi nie masz wpływu?
- Na sytuację gospodarczą w kraju i świecie
- Na wojny
- Na pogodę
- Zachowanie innych ludzi
- Na korki
- Na uzależnienia innych ludzi
- Na brak zaangażowania innych ludzi
- Poglądy innych ludzi
To tylko klilka rzeczy, ale warto uświadomić sobie, jak reagujemy na na nie i jak bardzo wytrącają nas z równowagi. Coś, na co zupełnie nie mamy wpływu potrafi determinować nasz nastrój, dzielić rodziny, powodować kłótnie przy świątecznym stole, łamać nam serce, zmieniać nasze priorytety, stawiać na piedestale innych zapominając przy tym o sobie.
Na co Między innymi masz wpływ?
- Twoje reakcje na trudne sytuacje
- Twoje zachowanie podczas kłótni
- Jakimi ludźmi otaczasz się w wolnym czasie?
- Jak spędzasz wolny czas?
- Czy chcesz odebrać od kogoś telefon i z nim porozmawiać?
- Czy zjesz to kolejne ciastko?
- Czy wybierzesz się w najbliższy wolny dzień na spacer?
- Ton, jakim mówisz do bliskich
- Czy położysz się dzisiaj wcześniej spać?
- Czy odłożysz telefon teraz na kilka minut?
Uświadomienie sobie na ile spraw masz wpływ działa wyzwalająco. Powiesz może, że to są drobne rzeczy, ale od drobnych rzeczy zaczyna się każda wielka zmiana. To małe kroki pozwalają przemierzyć ogrome odległości, nie duże susy. To małe, regularne kroki pokierują Cię w stronę lepszego życia, a nie okazjonalne zrywy.
Pamiętaj – zmieniaj to, na co masz wpływ.
Kopanie z koniem marnuje Twoją energię i Zasoby
Kierując tak wiele czasu, energii i uwagi na to, czego nie możesz nijak zmienić, odbierasz sobie szansę na zajęcie się tym, co możesz zmienić i co może dać Ci ogromne korzyści.
Wkurzając się na sytuację polityczno-gospodarczą ładujesz w siebie mnóstwo negatywnej energii. Możesz ten czas przeznaczyć na coś, co da Ci radochę – książkę, film, podcast, chwilę rozmowy z kimś bliskim.
Skupiąc swoją uwagę na osobie, która do Ciebie nie pisze albo pisze tylko wtedy, kiedy Ty zagadasz, odbierasz sobie okazję do poznania innych, być może lepszych osób, o których uwagę nie trzeba będzie walczyć.
Układając swoje życie pod uzależnionego członka rodziny tracisz je bezpowrotnie. Chwała, jeśli doprowadza to do wyjścia z uzależnienia, chała, jeśli on/ona trwa w uzależnieniu, a Ty popadasz w jeszcze większe współuzależnienie i uwikłanie. Życie traci wtedy dwoje, nie jedno.
Czy warto to wszystko robić? Nie warto, ale każdy z nas przeżył coś z powyższej listy. Pytanie, co dalej chcesz z tym robić, gdzie chcesz lokować swoje zasoby.
Z czym przestałam się kopać?
Żeby nie być gołosłowną, zdradzę Ci, z czym przestałam się kopać.
Przede wszystkim w zeszłym roku przestałam kopać się z uzależnieniem od alkoholu w mojej rodzinie. Wrzuciłam to do worka akceptacji.
Poświęciłam wiele na pomaganie, prośby, groźby, płacz i krzyki. Niewiele z tego działało w dobrym czasie, jeszcze mniej w gorszym.
Postanowiłam jednak ugryźć temat z innej strony, poszłam na terapię DDA i zaczęłam pracę nad moimi reakcjami na uzależenienie oraz nad tym, aby nie determinowało mojego życia i jego kierunku.
To była ciężka praca, która trwa nadal, ale widzę naprawdę ogromne efekty i cieszę się, że wybrałam tę drogę.
Podobną ścieżkę przeszłam w temacie kopania się z powodu zadłużenia. Długo traktowałam siebie z tego powodu źle, wyrzucałam sobie złe decyzje finansowe, aż w końcu życie potoczyło się tak, że zwróciło moją uwagę w kierunku tego, co ważne.
Uświadomiłam sobie, że kredyty to tylko kredyty. Nie stanowią o mojej wartości, nie są moją wizytówką. To tylko zobowiązania finansowe, nie są moją definicją. Mogę mieć szczęśliwe życie pomimo tego, że jestem dłużnikiem.
Wiem na co mam wpływ, na co wpływu nie mam i przede wszystkim myślę w każdej trudnej sytuacji o tym, co mogę zrobić. Kieruję moje myśli do możliwości, nie zatrzymuję ich na przeszkodach.
A z czym Ty przestał_ś się kopać? A może jest coś, z czym kopiesz się nieustannie?
Blogmas 2023
Codziennie od 1 do 24 grudnia o 20:00 nowy wpis. Będzie finansowo, świątecznie, refleksyjnie.
Chcesz dostawać informację o nowych wpisach? Subskrybuj!
Makabreska.com 
Dodaj komentarz