Jak mieć lepsze życie po 30stce? #1

Witajcie w nowym cyklu na blogu. Co środę o godzinie 20:00 opublikuję kolejne wpisy z tej serii, która ma na celu pomóc i Wam, i mnie, uczynić to nasze życie nieco lepszym.

Nie potrafię zmieniać życia z dnia na dzień, odcinać się od tego, co mi nie służy ostrym cięciem i od teraz fokusować się na dobrych stronach. Do wszelkich zmian podchodzę raczej nieufnie i krytycznie. Potrzebuję dużo czasu na przemyślenie, wiele wybaczam, daje kolejne szanse różnym sytuacjom i ciągle mam wrażenie, że zupełnie nie znam siebie, co dodatkowo utrudnia to kreowanie lepszego życia.

Postanowiłam jednak podzielić się tym, co mi w tym lepszym życiu służy oraz tym, co chciałabym wypróbować, żeby pokazać Wam, że da się inaczej niż mocno, od teraz, na 200% żyć inaczej, odciąć się. Nie zawsze da się rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, ale zawsze da się zrobić coś lepiej.

Jeśli jesteś podobnie jak ja, nieco zagubioną życiowo owieczką, to mocno liczę na to, że te wpisy, pozbawione presji i radykałów, pozwolą Ci zaopiekować się sobą i zmieniać życie na lepsze w czasie i sposobie zgodnym z Tobą, nie z innymi. To małe kroki, które dzięki temu, że wymagają niewielkich nakładów czasu i siły, są dostępne praktycznie od zaraz.


#1 Co mogę dla siebie zrobić w tym momencie?

Pytanie, które ratuje mi tyłek od naprawdę wielu miesięcy. Osobiście uważam je za pierwszy krok i jednocześnie przejście przez wielką bramę drogi do lepszego życia. Co mogę dla siebie zrobić w tym momencie?

Dlaczego nie pytanie Czego teraz potrzebuję? Czy to nie to samo?

To zupełnie coś innego. I dla mnie, jako osoby DDA w trybie bohatera, która wiecznie myśli o innych, nigdy dla siebie określanie tego, co potrzebuję jest niezwykle trudne. Bo czego ja mogę potrzebować? Niczego.

Od zawsze mam tak, że kiedy w grę wchodzi określanie moich potrzeb, to nic nie potrzebuję, niczego mi nie trzeba, wszystko ok. Coś tam niby wiem np. że w tym konkretnym czasie, czuję się zmęczona, potrzebuję ciszy i spokoju. Ale już wskazanie czegoś więcej nierzadko jest dla mnie problemem, dlatego też postanowiłam znaleźć inny sposób, inną drogę i coś, co pomoże mi, kolokwialnie mówiąc, zrobić sobie dobrze.

I tak właśnie narodziło się w mojej głowie pytanie Co mogę dla siebie zrobić teraz? Teraz to słowo klucz, bo nie chodzi o jutro, nie chodzi o przyszłość. Chodzi o dzisiaj, ten moment teraz i to, czym dysponuję w tej konkretnej chwili. Do jutra wiele może się zmienić, a teraz jest pewne. Daje ogromne poczucie sprawczości, jednocześnie nie dając przestrzeni na wymówki, których do mistycznego jutra narodzić może się wiele, a wątpliwości pojawić drugie tyle.


Co możesz dla siebie teraz?

Zastanów się nad momentem, w którym jesteś, nad tym, co czujesz, jakie myśli są teraz w Twojej głowie, jaki to był dzień, jaka noc. Ile czasu masz w teraz. Co możesz zrobić teraz, żeby poczuć się lepiej?


Co Ja mogę dla siebie zrobić teraz?

W momencie, kiedy tworzę ten wpis jestem 45 minut przed wyjściem z domu do pracy. Moje samopoczucie jest dobre, moja głowa spokojna, mimo że całą noc śniły mi się koszmary i budziłam się co chwila wystraszona i zlękniona. Moja twarz wygląda na zmęczoną, moje ciało boli i jest sztywne. Mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia przed wyjściem, ponieważ wczoraj miałam dzień off, nie robiłam zupełnie nic i razi mnie nieporządek w mieszkaniu. Postanawiam, że teraz ogarnę wszystko na tyle, żeby wieczorem wrócić do domu i zastać względny porządek. Taka przysługa dla siebie z przyszłości. Wiem, że podziękuję sobie za to wieczorem. Na twarz nakładam nawilżający krem na noc, bo ten na dzień wydaje się zbyt słaby na ten stan skóry. Ogarniam wszystko w ciszy. Bez muzyki, podcastu, serialu w tle. Czuję, że teraz potrzebuję ciszy i spokoju. Chcę utrzymać ten spokój w głowie jak najdłużej. Doprowadzenie mieszkania do stanu ok, który da mi spokojną głowę wieczorem to około 25 minut. Jak tylko to zrobię, wyjdę wcześniej na autobus i przejdę się przez park, żeby nieco dotlenić i rozruszać moje ciało.


Co mogę zrobić dla siebie teraz, żeby za kilka godzin Podziękować sobie za to?

Te wymienione powyżej, prozaiczne powiecie rzeczy, to taki mój ukłon w stronę siebie i tego, co jest dla mnie ważne – spokój i niski poziom stresu. Wiem, że sucha skóra dokuczać będzie mi cały dzień, dlatego robię coś teraz, aby tego uniknąć. Wiem, że bałagan w mieszkaniu po powrocie do domu o 22 zwyczajnie mnie wkur… i demotywuje, dlatego korzystam z czasu, który mam teraz, aby ja z przyszłości podziękowała ja z teraz za to, że pomyślała o swoim samopoczuciu po powrocie z pracy. Decyduję, że wyjdę wcześniej do pracy i pospaceruję, bo chcę utrzymać ten spokój z teraz na jak najdłużej i chcę dać mojemu ciału już teraz trochę ruchu.

Te małe drobniutkie kroki doprowadzą mnie do tego, że mój wieczór będzie nieco lepszy. Nie będę wyrzucać sobie o 22, że rano miałam czas i nic nie zrobiłam. Nie będę wkurzać się na siebie, że mogłam wyjść wcześniej i pospacerować zamiast scrollować bezmyślnie telefon. Nie będę rozdrażniona nadmiarem bodźców, bo wyczuwając spokój w sobie, nie sięgnęłam po energetyczną muzykę, ale zdecydowałam się na ciszę, która pozwoliła mi iść dalej ze spokojem w dzień, który na pewno przyniesie mi wiele wrażeń.


Co możesz zrobić dla siebie teraz wieczorem 1 listopada 2023? Jakie masz teraz możliwości?


Za Tobą 1 listopada, bardzo ważny dzień w naszym kraju. Większość z nas wybiera się na cmentarz zapalić znicz, wspominać zmarłych. Często spotykamy tam pozostałych członków naszej rodziny, nierzadko trudnych i nielubianych. Tłum, ścisk, oczekiwania rodzinne, tęsknota za bliskimi, ból spowodowany stratą, nadmiar bodźców, smutna, dołująca aura, powszechna irytacja, doniesienia o wypadkach, akcji znicz, kradzieżach.

Co możesz dla siebie zrobić w tym momencie, po tym dniu?

Może ten środowy wieczór to dobry moment na wspólny film z rodziną albo maseczkę i podcast? A może to dobra pora, żeby zadzwonić do kogoś, z kim dawno nie rozmawiał*ś, a kto lubi telefony o tej porze? Może warto spakować rzeczy do pracy na jutro już teraz i odhaczyć jedną rzecz z porannej listy to do? Może jest jeszcze czas na zrobienie czegoś pysznego do jedzenia, dobrą książkę lub pożywne smoothie?

Co możesz zrobić dla siebie teraz, żeby poczuć się lepiej za godzinę, dwie lub rano?

Pobyć chwilę w ciszy? Sięgnąć po pozytywną, energetyczną muzykę? Spędzić wieczór w nostalgicznym nastroju i przjerzeć rodzinne fotografie? Sięgnąc po podcast kryminalny, a może po książkę z kategorii romans? A może tak jak ja, w chwilach smutku, lubisz gruntownie posprzątać lub wziąć gorącą kąpiel z solą magnezową?


Teraz to idealny moment na takie pytanie

Teraz to idealny moment, bo nie obliguje do wielkich zmian, które wywrócą życie do góry nogami. Daje jednak szansę na to, żeby w tym konkretnym czasie zrobić krok ku temu, czego chcemy. Nie musi to być nic górnolotnego, wielkiego czy wyjątkowego. Musi to być coś, co możesz zrobić przy swoich obecny zasobach, z poziomem energii, który masz teraz i samopoczuciem, które masz teraz. W dłuższej perspektywie potrzebujemy najróżniejszych rzeczy.

W takiej mikroperspektywie jak teraz może się okazać, że potrzebujesz tak jak ja – ciszy i spaceru lub odwrotnie niż ja – spędzenia 45 minut w łóżku z maseczką nawilżającą na twarzy i z energetyczną muzyką w słuchawkach. A może czegokolwiek innego.

Sprawdź, co możesz zrobić dla siebie teraz. Przez krótką chwilę pomyśl o tym, co może teraz sprawi Ci przyjemność, co możesz dać sobie z teraz albo sobie z kolejnych kilku godzin, aby poczuć się lepiej.

Praktykuj zadawanie sobie pytania Co mogę zrobić dla siebie teraz? regularnie. Zobaczysz, że działa. Sprawdziłam.

Co zmieniło u mnie to pytanie?

Przede wszystkim nie wymagało ode mnie identyfikacji i nazwania moich potrzeb. Skupiłam się na tym, jakie mam w tym momencie możliwości i co, z dostępnych opcji, mogę wykorzystać.

Staram się zadawać sobie to pytanie regularnie, nawet kilka razy dziennie, kiedy nie wiem, co robić, kiedy jestem zła, zdenerowana, wściekła, smutna, przebodźcowana oraz wtedy, kiedy mam dobry nastrój. Co mogę zrobić teraz dla siebie, żeby było mi lepiej za 10 minut, za godzinę, jutro rano? To taki mój obecny determinator. Kiedy nie radzę sobie zupełnie, czuję się przytłoczona, ponownie zadaję to pytanie i próbuję wprowadzić mój mózg w tryb szukania odpowiedzi, nie osądzania lub czepianie się siebie.

W dłuższej perspektywie pozwala mi poznać siebie, daje poczucie skupienia na sobie i uczy dbania o siebie na wielu płaszczyznach. Ratuje mi tyłek w kryzysowych sytuacjach i pozwala na lepsze wykorzystanie czasu, kiedy wiem, że mam wolnego więcej niż zwykle.

Pytanie to jest dla mnie szansą na wyrównanie dysproporcji między tym, co daję innym, a tym, co daję sobie.


Chcesz dostawać informację o kolejnych Postach? Wpisz poniżej swój adres mailowy i kliknij Subskrybuj


Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

12 odpowiedzi na „Jak mieć lepsze życie po 30stce? #1”

  1. Awatar
    Anonim

    Całe życie to zmiany. Musimy być na nie gotowi i otwarci, żeby móc się przystosować.

    Polubienie

  2. Awatar Justyna | makabreska.com

    Dziękuję i wzajemnie

    Polubienie

  3. Awatar
    Anonim

    To bardzo ważne pytania. Ciesze się, że o nim piszesz i zwracasz na to nasza uwagę. Dobrego dzionka

    Polubione przez 1 osoba

  4. […] #1 Pytanie, które zmienia wszystko […]

    Polubienie

  5. […] Pozostałe klucze znajdziesz tutaj i tutaj. […]

    Polubienie

  6. Awatar Justyna Baranowska

    Mam nadzieję, że uda nam się częściej patrzeć ma siebie 🥰

    Polubienie

  7. Awatar Justyna Baranowska
  8. […] poprzedniej części pisałam o pytaniu, które zmienia wszystko (przeczytaj). A w tym tygodniu chcę Wam zdradzić mój patent na wprowadzanie w życiu […]

    Polubienie

  9. Awatar
    Anonim

    Super wpis.

    Polubienie

  10. Awatar
    Anonim

    Dziękuję za inne spojrzenie ja też nigdy nie patrzyłam na siebie

    Polubienie

  11. Awatar Deawuide

    Dzięki za rady, odświerzyłem sobie głowę, pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany