A Netflixa to ja mam tylko na miesiąc

Powiem Wam, że uwielbiam filmy i seriale. Naprawdę lubię obejrzeć sobie coś po ciężkim dniu, posiedzieć z moimi kotami, wypić kawę lub herbatę i gapić się w ekran.

Kiedyś byłam wręcz uzależniona od siedzenia przed komputerem i pochłaniania kolejnych tytułów.

Ostatnio jednak zwyczajnie nie mam ochoty. Mam kilka ulubionych seriali na różnych platformach, na które loguję się zwykle wtedy, kiedy cały sezon jest już dostępny. Nie lubię czekać.

Co kilka miesięcy wydaję trochę pieniędzy na dostęp do Netflixa lub HBO, żeby zobaczyć, co w trawie piszczy. Zwykle w ciągu miesiąca pochłaniam kilka filmów, kilka seriali i… nie przedłużam subskrypcji. Nie potrzebuję. Miesiąc w świecie filmów i seriali mi wystarcza, potem wracam do realnego życia.

Nie wiem, kiedy w moim życiu pojawiła się większa zajawka życiem realnym niż tym wirtualnym, ale chcę, żeby zajawka trwała. Nadal lubię zarwać noc raz na kilka miesięcy, bo ciekawe, co będzie w kolejnym odcinku. Nie mam już jednak tego parcia, aby codziennie coś oglądać.

Czasami nie sięgam po laptopa przez wiele dni

Bywa nawet, że tygodniami jestem tak bardzo w pracy, tak bardzo w towarzystwie, tak bardzo w jakimś temacie, że laptop stanowi dla mnie jedynie podstawkę pod herbatę.

Pewnie gdyby nie to, że lubię czasem coś napisać, to nawet nie miałabym laptopa. Telefon w zupełności by mi wystarczył. Mój laptop to zresztą stary rupieć, kupiony za kilka stówek na allegro. Ma lepsze i gorsze chwile, ale daje radę. Na chwilę obecną nie planuję go wymieniać. Mam inne wydatki.

Seriale rujnują moją rutynę

Lubię krótkie historie. Mało sezonów, mało odcinków, brak przeciągania na siłę, bo zyski. Długie tasiemce oglądam głównie dla języka angielskiego – przyzwyczajam się do sposobu mówienia postaci, wiem, że szybko nie znikną, w pewnym momencie serial może lecieć w tle, a ja rozumiem, o co chodzi, bo nie chodzi o nic ważnego. Takie tam przyjemne z pożytecznym, ale nie musi to być serial na platformie z płatnym dostępem. Może być to darmowy YT i zagraniczne kanały ludzi, którzy mówią w przyjemny i nieabsorbujący sposób. Seriale mają ten potężny minus, że za bardzo mnie wciągają. Po kilku sezonach przychodzi oczywiście znużenie, ale zanim ono nastąpi to oglądam odcinek za odcinkiem w każdej wolnej chwili. Rozwala mi to rytm życia. Wątpliwa rutyna idzie do kosza. Wolę nie ryzykować. Higiena snu jest dla mnie ważna i wolę nie zarywać nocy dla serialu.

Po pewnym czasie mam wrażenie, że widziałam już wszystko

Nie jestem wymagającym odbiorcą. Lubię jak historia mnie wciągnie, fabuła jest zaskakująca, a całość dość przyjemna. Nie lubię oglądać czegoś, co wprawia mnie w smutek lub wzbudza inne negatywne emocje, ale nie lubię też głupich komedii. Filmy wybieram podobnie jak książki – na chybił trafił. Jak mi się nie podoba to wybieram inny, nie ciągnę, nie męczę, szkoda mi czasu. Po pewnym czasie dopada mnie jednak znużenie i brak zainteresowania. Dla mnie to taki znak, że czas wziąć się za coś innego i subskrypcja przechodzi w zapomnienie, aż nie najdzie mnie kolejna ochota na oglądanie.

Nie tylko Netflix

Korzystam z wielu serwisów – PrimeVideo (tanioszka!), Netflix, HBO, TVN Player, VOD TVP, polsatbox, ipla, ale nigdy jednoczeście. Maksymalnie korzystam z dwóch i to tylko dlatego, że PrimeVideo mam aż do lutego. Pozostałe mam raz na jakiś czas, głównie w chłodne, zimowe miesiące i raczej wtedy, kiedy pojawia się interesująca mnie premiera. O ile nie przeczytam spoilerów.

Szkoda mi pieniędzy

Może i jestem złotówą, ale pieniądze, które wydałabym na kino lub na odnowienie subskrypcji wolę wydać na koncert lub coś dobrego do jedzenia. Bilety do kina w moim odczuciu są za drogie, comiesięczne liczne subskrypcje nie są mi potrzebne. Wolę te naście złotych wydać inaczej. Tak po prostu.


Dziękuję, że czytasz mojego bloga

BuyCoffee.to – Twoje wsparcie dla mnie



2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany



Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

2 odpowiedzi na „A Netflixa to ja mam tylko na miesiąc”

  1. […] A Netflixa to ja mam tylko na miesiąc […]

    Polubienie

  2. […] mojego blogaCzy proszek za 2 zł działa?A za równe 5 lat…Ile wytrzymasz ze swoimi myślami?A Netflixa to ja mam tylko na miesiącA wiecie, że można umyć kaloryfer?Ile kosztuje Twój koszyk produktów?Pamiętnik prawdę Ci […]

    Polubienie

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany