Moje trzy sposoby na stres

Miałam ostatnio bardzo stresujący dzień. Zaczęło się od zdenerwowania, że znowu się nie wyspałam, przede mną 15 godzin pracy i cała byłam jakaś taka roztrzęsiona i przewrażliwiona. Potem poszło już z górki. Problemy w jednej pracy, problemy w drugiej pracy, silne emocje, stres, brak zrozumienia, dobra mina do złej gry, płacz od nadmiaru wszystkiego, potrzeba wygadania się i wewnętrzne wycie.

Od zeszłego roku staram się bardzo mocno skupiać się tylko na tym, na co mam wpływ i akceptacji tego, na co nie mam wpływu. Pilnuję, aby to, na co nie mam wpływu nie powodowało we mnie negatywnych emocji, nakręcania się, marudzenia, i innych negatywnych schematów. Daje mi to duży spokój, poczucie sprawczości i uwalnia dużo przestrzeni myślowej, którą wcześniej wykorzystywałam się na wkurzanie się na wszystko dookoła.

Niestety zdarzają się czasem sytuacje, które wyprowadzają mnie z równowagi na długie godziny. Przychodzą nagle, niespodziewanie, bez żadnych uprzedzeń. Zalewają mnie bagnem czarnych myśli i stresu. Wymagają reakcji, odniesienia, działania na już podyktowanego impulsem.

Filtruję porady ludzi z mojego otoczenia

Reaguję wtedy tak, jak dawniej – potrzebuję z kimś o tym pogadać. Rozmawiam więc kolejno z każdym z bliskich (tego schematu jeszcze nie udało mi się poprawić) i w większości przypadków wkurzam się jeszcze bardziej, bo często gęsto dostaję te wszystkie absurdalne porady – nie denerwuj się, uspokój się, olej to, nic nie zrobisz, nic nie możesz, możesz tylko czekać, to już za Tobą. I w większości przypadków brakuje mi zrozumienia i zainteresowania. Nie mówię o problemach, bo szukam rozwiązania, frazesów czy innych truizmów. Mówię, bo chcę odrobiny uwagi, spuszczenia z siebie nerwów i emocji. Potrzebuję wysłuchania, to mi wystarczy. Niestety często tego nie dostaję, posiłkuję się więc innymi sposobami, a te wszystkie złote porady, do których nikt się nie stosuje, wrzucam do pudełka i wyrzucam w kosmos. Ignorancja, wiem. Wiem też jednak, w jaki sposób na stres i nerwy reagują moi bliscy i wiem, że to, co mi radzą, nie pokrywa się z tym, jak oni sobie radzą i jak reagują. Myślę, że to bardzo ważne obserwować i wyłapać, czy osoby w naszym otoczeniu tylko mówią, czy mówią i robią to, o czym mówią.

Docelowo chciałabym nie opowiadać ludziom o moim życiu, problemach i stresach, które dopadają mnie w codzienności, ale jednak jest to mocny schemat, silnie zakorzeniony we mnie. W dodatku dość głupi, bo za każdym razem, kiedy się wywnętrzam, dostaję te same, nic niewnoszące porady. Po co więc to robię? Dobre pytanie.

Robię tego wszystkiego jednak coraz mniej, coraz lepiej mi idzie i dziękuję sobie za ten progres.

Śpię

Wiele, wiele lat nie doceniałam potęgi snu. Wydawało mi się, że spanie jest dla leniwych, noce mogę zarywać do woli, w nocy najwięcej zrobię i w ogóle noc czasem weny. Teraz wiem, że nie mogłabym zarywać nocy za nocą. Zdarza mi się, bo fajne spotkanie, bo nowy sezon ulubionego serialu, bo książka mnie wciągnęła, ale staram się to robić jak najrzadziej. Kiedy potrzebuję to po prostu idę spać. Nieważne jaka jest godzina, czy to rano, czy to południe, czy popołudnie. Jestem zdenerwowana, jestem zmęczona to idę spać. I tutaj również mocno filtruję się od opinii ludzi typu – nie zaśniesz w nocy, szkoda dnia i innych takich złotych porad. Szkoda mi czasu na bycia zmęczoną i niewyspaną. I nie będę odmawiać sobie snu, bo życie. Padająca ze zmęczenia lub ciągle ziewająca i tak korzystam z tego życia jedynie w małej części, bo brakuje mi energii, moje odbieranie bodźców jest przytłumione i wchodzę w tryb autopilota.

Czytam książki

Czy fakt, że przeczytałam w tym roku zaledwie kilka książek dowodzi temu, że rzadko się stresuję? Nie wiem. Po książki w tym roku faktycznie sięgam bardzo rzadko. Wybieram inne aktywności, nie hejtujcie. Jednak w sytuacjach bardzo poważnego stresu, rozbicia, nerwów i ogromnego roztrzęsienia wchodzę w tryb offline. Wyłączam telefon, zamykam laptopa i sięgam po książkę. Niesamowicie mnie to uspokaja. Spokojna, powtarzalna czynność, która odrywa moje myśli od problemów i przenosi w inny świat. Nawet jeśli jest to zwykła obyczajówka o niczym, czuję się zrelaksowana i uspokojona. Zauważyliście, że inaczej funkcjonujemy po przeczytaniu książki?

Dajcie znać, jakie są Wasze sposoby na stres.



2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany



Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

3 odpowiedzi na „Moje trzy sposoby na stres”

  1. […] Moje trzy sposoby na stres […]

    Polubienie

  2. […] Twój koszyk produktów?Pamiętnik prawdę Ci powieFundusze celowe zmieniłam na jedno kontoMoje trzy sposoby na stresCzy to już czas? Zbiórka na ratowanie MrówkiIle pracujesz na…? Ostatnie 15 […]

    Polubienie

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany