Rok 2022 powoli dobiega końca, a co za tym idzie kończę dwa cykle – wydatki singielki oraz domową księgową.
Wydatki Singielki jak nazwa wskazuje dotyczyły mojego solo życia na wynajmie oraz kosztów życia jednej osoby. Natomiast Domowa Księgowa to cykliczne posty o moich wydatkach w dwuosobowym gospodarstwie domowym. Niedługo na blogu pojawi się przedostatni i ostatni post z tej serii, a od stycznia ruszam z nowym cyklem, czyli wyzwaniem inflacyjnym 2023.
Na czym będzie polegać Wyzwanie Inflacyjne?
1. Koszty życia codziennego muszą być niższe niż 2000 zł.
2. Do kosztów życia codziennego zaliczam: jedzenie (dom, poza domem, alkohol), kosmetyki, chemia, zakupy do domu typu doniczka, osłonka, wydatki na moje koty (karma, żwirek), prezenty, rozrywka, ubrania, zdrowie, transport inny niż bilet okresowy (przejazd uberem/boltem).
3. Do kosztów życia nie zaliczam dużych, cyklicznych wydatków jak zakup biletu półrocznego, zdejmowanie kamienia, badania kontrolne realizowane poza NFZ, kontrolne wizyty u weterynarza, wyjazd wakacyjny.
4. Do kosztów życia nie zaliczam wydatków dużych i nagłych – niespodziewana, pilna wizyta u weterynarza, nagłe problemy ze zdrowiem, kosztów naprawy usterek, awarii.
5. Wydatki na Święta Bożego Narodzenia 2023 oraz wydatki na moje 30 urodziny nie zaliczają się do wydatków codziennych.
Jaki jest cel?
Nie dać się zwariować i wyzwolić kreatywność w kategorii wydatki i oszczędzanie.
Wiadomo – inflacja szaleje, jest bardzo wysoka, wzrasta 😉 Mimo to, chcę sprawdzić, czy uda mi się utrzymać wydatki na życie na poziomie 2000 przez cały 2023 rok i jak dużo energii będzie mnie to kosztowało.
Skąd pomysł na takie wyzwanie?
Jest to mocno połączone z faktem, że w 2023 postanowiłam pracować nieco mniej i więcej czasu poświęcić na inne sfery życia, które ostatnio bardzo zaniedbałam. Oznacza to mniej środków w budżecie do momentu, gdy znajdę sposób na wcielenie w życie zasady work smart not hard, a to może chwilę potrwać. W 2022 nie poświęciłam moim wydatkom zbyt wiele uwagi. Pilnowałam jedynie, aby nie przekroczyły narzuconych limitów i myślę, że gdybym miała nieco więcej czasu mogłabym te środki wydać zwyczajnie lepiej i odłożyć więcej.
Czas trwania wyzwania?
Od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 roku.
Czy boję się, że będzie ciężko?
Szczerze mówiąc nie, bo bez pilnowania wydatków udaje mi się wydawać dość mało na dwie osoby. Myślę, że większe skupienie na tym obszarze mocno ułatwi mi wyzwanie.
Jaka kategoria może być najbardziej problematyczna?
Myślę, że wydatki na koty. Kocie jedzonko i żwirek również zostały dotknięte inflacją przez co wydatki (wiadomo) wzrosły. Jest to dość znacząca kategoria w moim budżecie. Zresztą sami zobaczycie.
Wyzwanie będzie tylko na blogu?
Myślę, że wyzwanie będzie również mieć swoją instagramową wersję – relacje z zakupów, dzienne podsumowanie wydatków itp.
Macie ochotę dołączyć do wyzwania?
- Piekielny hotel: zaginięcie, śledztwo i ludzkie dramaty
- Rok bez zakupów. Trzy miesiące bez kupowania ubrań
- Rezygnuję z Instagrama. O szukaniu siebie w świecie nadmiaru
- Moje cele na drugi kwartał 2024 roku
- Ile warte jest zdrowie?
2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany
Dodaj komentarz