Wena jest przewrotna. Pisałam ostatnio, że chcę poruszać tematykę finansów rzadziej albo wcale, a tymczasem co chwila nachodzi mnie coś, o czym chciałabym Wam napisać. Nie wiem, z czego to wynika, ale na fali wewnętrznej chęci płynę, aby zdradzić Wam, co działo się za kulisami.
Musicie wiedzieć, że moje podsumowania wydatków publikowane co miesiąc na blogu są dość mocno ocenzurowane. Kilka podejść do prowadzenia bloga o finansach osobistych nauczyło mnie, że nie wszystkim warto się dzielić, a na pewno nie na ciepło, kiedy jestem w problemie finansowym. Po czasie, kiedy moje emocje opadły, a rozwiązanie pojawiło się, owszem, ale w trakcie to jest zły pomysł.
Dzielenie się problemami i trudnościami ma to do siebie, że przyciąga krytyków i doradców, a są oni szkodliwi w porównywalnym stopniu. Nie wiem, czy zastanawiacie się czasem nad tym, co kryje się za poradami, ale w mojej ocenie nie jest to chęć pomocy czy znalezienia rozwiązania, ale wygodna i zadowalająca forma prowadzenia rozmowy. Ona opowiedziała mi o problemie, ja jej doradziłam. Wszyscy happy. Ale czy na pewno?
Sama łapię się na tym, że udzielam porad lub zadaje sugestywne pytania. Zbyt sugestywne, jak na pytanie otwarte i dające pole do udzielenia swobodnej odpowiedzi lub jasno wskazujące na mój stosunek do sytuacji. Trudno się tego oduczyć, ale pracuję nad tym, aby nie doradzać, nie oceniać, nie sugerować, nie krytykować, jeśli ktoś mnie o to wyraźnie nie poprosi, a nawet jak poprosi to od pewnego czasu unikam odpowiedzi. Często sytuacje życiowe moje i rozmówcy są zbyt różne albo nie mam podobnego doświadczenia lub zwyczajnie wiem, że i tak zrobi po swojemu.
Wracając jednak do tematu tego, jak wyglądały moje finanse przez ostatnie pół roku to cóż… Nie były to miesiące beztroski, a raczej dość wyboista droga, na której co chwila coś wypadało. Zaraz po tym, jak odgrzebałam się z zaległości i niezapłaconych rachunków w mieszkaniu mamy i pomyślałam, że ok, teraz będę mieć trochę luzu to los stwierdził, że nic bardziej mylnego. I tak zaczęło się od rachunku za prąd i ogrzewanie z mieszkania, które wcześniej wynajmowałam. 1000 zł. Następnie choroba i śmierć Mrówki – gigantyczne koszty, dopiero niedawno się z nich odkopałam, mimo że spora część leczenia sfinansowana była ze zbiórki. W międzyczasie szamotałam się z niezapłaconymi ratami kredytów i kombinowałam co chwila, skąd wziąć te 1500 zł miesięcznie.
Kredyty, rachunki, regulowanie zaległości – to pochłonęło gigantyczną część moich zarobków w 2022 roku. I po całym tym kołowrotku, kiedy to zarabiałam-spłacałam, zarabiałam-spłacałam, zarabiałam-wyskakiwało coś nowego-spłacałam, kiedy sytuacja unormowała się, stwierdziłam, że nie dam rady dłużej funkcjonować w trybie obozu pracy i zasuwać, aby zakopywać dołki i spłacać długi. Zanim kolejny raz zdecyduję się na wejście na ten kołowrotek, chcę dojść do siebie, uporządkować kilka spraw w głowie i zwyczajnie odpocząć, bo pomimo bardzo dobrych dochodów w zeszłym roku, w tym roku jestem dokładnie w tym samym miejscu. I fajnie, że po tylu miesiącach mogę spokojnie mieszkać, bo nie znajduję w skrzynce co chwila wezwań do zapłaty, ale koszt jakim to osiągnęłam… Nie ukrywam, że po roku takiego kieratu chciałabym być w innym miejscu, ale tak to już jest z życiem z długami – żeby mieć to, co inni mają na start, najpierw trzeba zakopać wszystkie dołki i dołeczki.
A jakie nieplanowane wydatki rozwaliły Twój budżet i pozbawiły Cię spokoju?
Jeśli podoba Ci się mój blog, możesz wesprzeć moją twórczość kupując mi wirtualną kawę pod tym linkiem.
Przeczytaj również:
- Piekielny hotel: zaginięcie, śledztwo i ludzkie dramaty
- Rok bez zakupów. Trzy miesiące bez kupowania ubrań
- Rezygnuję z Instagrama. O szukaniu siebie w świecie nadmiaru
- Moje cele na drugi kwartał 2024 roku
- Ile warte jest zdrowie?
2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany
Dodaj komentarz