Kwiecień 2023

Kwiecień 2023

Cześć Wszyscy po przerwie. Potrzebowałam tego czasu dla siebie. A teraz czas wrócić na wysokie obroty, wygrzebać się spod kocyka i wziąć życie za rogi. Wracam do publikowania co dwa dni, więc czytajcie i wypatrujcie kolejnych treści.


Kwiecień zaczął się bardzo dobrze. W prima aprilis byłam w Papugarni Carmen w Katowicach. Bardzo ciekawa przygoda. Na moim instagramie możecie zobaczyć relacje z pobytu. Cena nawet przystępna 23 zł, ale sami musicie ocenić, czy warto czy nie warto. Wieczorem wybrałam się na drinka do Absurdalnej na ulicy Dworcowej. Uwielbiam ten klimat i to, że karta piw zmienia się bardzo często. Mają też pyszne frytki i burgery. Czaję się też na zapiekany ser.

Drugi dzień kwietnia spędziłam raczej leniwie, bo głównie w łóżku oglądające serial Prawo Lidii Poet. Krótki, zaledwie sześcioodcinkowy o prawniczce, która ze względu na płeć zostaje pozbawiona prawa do wykonywania zawodu. Z serialu tego nie wyłapałam, ale na Filmwebie wyczytałam, że Lidia Poet była pierwszą we Włoszech kobietą prawnik. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić z czym musiała się mierzyć. Serial oglądałam w oryginale, moja znajomość włoskich słówek nadal jest niewielka, ale seriale mają to do siebie, że z kontekstu da się wiele zrozumieć i wyłapać. Odcinki były dość podobne, w każdym dominowała inna zagadka, ale ich forma i przebieg były mocno zbliżone do siebie. Chętnie obejrzałabym kontynuację.

Kolejnym krótkim włoskim serialem, który obejrzałam w ostatnich tygodniach był Il processo o zabójstwie nastolatki. Uwielbiam Netflixa za to, że można wyszukiwać filmy i seriale po krajach i językach. Mocno liczę na to, że kiedyś włoskie seriale będą dla mnie na tyle zrozumiałe, co te w języku angielskim. Il processo to dość spokojny serial, którego akcja w większości dzieje się na sali sądowej. W przerwach od procesu pojawiają się włoskie uliczki, restauracje i trochę prywaty głównych bohaterów. Taki raczej przewidywalny. Interesująca główna aktorka, chociaż jej głos momentami irytował mnie dramatyzmem i płaczliwym, rozpaczliwym wydźwiękiem.

Na początku miesiąca zaliczyłam usuwanie ósemki. Kiepsko czułam się tylko po zejściu znieczulenia, sporo spałam, ale drugiego dnia było już wszystko ok. Właściwie nie bolało, ale byłam nieco senna po antybiotyku i dość opuchnięta pomimo zimnych okładów. Wolne dni umilałam sobie krótkimi spacerami i Netflixem. Wybór padł na duński serial Kasztanowy Ludzik. Taki nieco jesienny klimat. Trochę szaro, nieco mokro, niby jeszcze ciepło, ale ludzie wiecznie poubierani. Kasztanowy Ludzik okazał się naprawdę dobry i myślę, że częściej będę sięgać po duńskie kino. Było ciekawe śledztwo, zwroty akcji, mocne tematy. I najważniejsze- tylko 6 odcinków, a wiecie, że uwielbiam krótkie serie.

A później była Suburra. Nieco brutalny, z wątkami politycznymi i półświatka. Jak na moje standardy to dość długi, bo trzy sezony po 10 odcinków, ale odpuściłam po 8. Nuda…


Jak zauważyliście, sporo w kwietniu było włoskiego. Ma to związek z moimi celami kwartalnymi. Jednym z nich jest wielokrotnie już wspomniany język włoski, a drugim spacery. W kwietniu na spacerze byłam w 18 dni. Uważam to za bardzo dobry wynik. Początkowo zakładałam, że mają to być minimum godzinne spacery, ale potem wykreśliłam z plany ramy czasowe, bo w tym celu chodzi o większą aktywność. A czy to będzie 25 minut, godzina czy trzy, to już mniej ważne. Nie chcę narzucać sobie zbędnej presji. Spaceruję ile chcę i ile w danym dniu czuję. Działa bardzo dobrze. Polecam!


Powiem Wam, że wszystko szło naprawdę super, aż do ostatniego tygodnia kwietnia, kiedy konkretnie siadła mi psychika. Nie wiem, czy kryzys spowodowany zbliżającymi się okrągłymi urodzinami, ale nie mogę odpędzić od siebie myśli, jak daleko jestem w tyle za innymi, ile rzeczy mi się nie udało, jak wiele spraw mi nie wyszło. Bilans nigdy nie jest złożony tylko z minusów, są też oczywiście plusy, ale tak bardzo zafiksowałam się na negatywach, że po prostu brak słów… I tak z osoby, która na początku miesiąca była w stanie przenosić góry, stałam się posiadaczką samooceny usytuowanej głęboko poniżej zera. Naprawdę, chyba nigdy nie czułam się takim życiowym przegrywem jak w ostatnich dniach kwietnia i nie wiem, czy ma to związek z tymi okrągłymi urodzinami, czy niepowodzeniami, czy może faktycznie jestem przegrywem. Aż sobie zrobiłam przerwę od social mediów, łudząc się, że te wszystkie instagramy i fb są przyczyną.


Z dobrych rzeczy to wzięłam udział w trzech konkursach literackich. Nie łudzę się na wiele, bo nagrody rzędu 3-5 tys złotych z pewnością przyciągnęły wiele osób, ale mimo to trzymajcie kciuki. Przydałaby mi się ta kasa. Było to też bardzo ciekawe doświadczenie. Ostatni raz brałam udział w konkursie literackim w gimnazjum albo w liceum. Kilka nawet wygrałam 🤭



Założyłam fanpage mojego bloga na FB. Prośba o polubienia i zachęcenie znajomych do odwiedzenia i polubienia strony.

KLIK


W kwietniu zaczęłam suplementować witaminę D, a w maju wracam do żelaza, bo czuję się naprawdę marnie i myślę, że to może być przyczyną.


Pod koniec kwietnia byłam w Gródku w Jaworzenie. Przepiękne, darmowe miejsce. Polecam.


Dziękuję, że czytasz mojego bloga ❤️

Buycoffee.to – Twoje wsparcie dla mnie ❤️


W kwietniu napisałam:

  1. Jak być bardziej produktywną i ruszyć z miejsca?
  2. Jaki był marzec?
  3. Najlepiej wydane pieniądze w 2022 roku
  4. W imię miłości
  5. Moje dwa cele na II kwartał 2023 roku
  6. Pytanie, które zmienia wszystko
  7. Blogowe podsumowanie roku 2022 – refleksje
  8. Taki mood
  9. Ile wydałam w marcu? Wyzwanie inflacyjne #3
  10. Na co zbieram? BuyCoffe.to
  11. Przesilenie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany



Odkryj więcej z Makabreska.com

Subscribe to get the latest posts to your email.

Dodaj komentarz

Jestem Justyna,

Makabreska.com to moje miejsce w wirtualnym świecie. Bloga tworzę od trzech lat, a w blogosferze obecna jestem od blisko piętnastu. Piszę o drodze do lepszego życia, pracy nad sobą, podejściu do problemów, dobrostanie, finansach osobistych. Makabreska.com to miejsce, w którym dzielę się moimi wzlotami, upadkami oraz sukcesami. Okazjonalnie publikuję recenzje książek oraz moje opowiadania.

Znajdźmy się w Internecie

2022 2023 2024 Blogmas Blogmas 2023 Blogowanie Budżet domowy Czas wolny Dbam o siebie DDA DDD Filmy i seriale Finanse Finanse domowe Finansowe podsumowanie miesiąca Inflacja Kredyty Kryzys Książki Lepsze życie Moje wydatki Odpoczynek Offline Organizacja Organizacja czasu Osiędbanie Oszczędzanie Pieniądze Planowanie Podsumowanie miesiąca Praca nad sobą Przemyślenia Recenzja Refleksje Refleksje codzienne Relacje Relaks Schematy Slow life Terapia Współpraca Wydatki Zadłużenie Zmiana Zmiany